Forum Jak żyć lepiej? Strona Główna Jak żyć lepiej?
Tylko głupcy uczą się na własnych błędach, mądrzy zawsze na cudzych!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Samotnosc.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jak żyć lepiej? Strona Główna -> Związki damsko męskie.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuba




Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:26, 04 Lut 2006    Temat postu: Samotnosc.

Prawdziwym problemem jest to, że czujemy się w jakiś sposób nieszczęśliwi. Tutaj należałoby stwierdzić, że tak naprawdę, chociaż sobie z tego nie zawsze zdajemy sprawę, to całe nasze życie sprowadza się do poszukiwania sposobów na sprawianie sobie przyjemności i unikania nieprzyjemności. Tak nas stworzyła natura. Już jako dzieci szalejemy za słodyczami, bo lubimy, szukamy ciepła, bo nam w nim przyjemnie, szukamy miłości, bo w towarzystwie kochanej osoby jest nam przyjemnie, mamy stres idziemy na drinka, dlaczego bo pozbywamy się nieprzyjemnego uczucia stresu, uprawiamy sex, bo jest on dla nas przyjemny, idziemy na dobry film, bo przy nim wypoczywamy, nawet mścimy się na kimś, bo chociaż wiemy, że to nieładnie, ale daje nam satysfakcje, czyli przyjemność, itd., itd., Jak byśmy nie popatrzyli na siebie to jednak wspólnym mianownikiem naszej działalności jest dążenie do sprawiania sobie przyjemności. Ponieważ życie nie składa się z samych przyjemności, ale także i z nieprzyjemności, więc właśnie ich wypadkowa daje lub nie odczucie szczęścia. Innymi słowy, jeśli zdecydowanie przeważają w naszym życiu chwile przyjemne nad nieprzyjemnymi wówczas czujemy się szczęśliwi. Tylko od naszych indywidualnych potrzeb zależy jak mamy interpretować słowo „zdecydowanie”, czyli jak dużą przewagę muszą mieć nasze przyjemności ażebyśmy MY czuli się szczęśliwi. Podkreślam tutaj, że szczęście człowieka to właśnie ta przewaga wielu przyjemności nad niewieloma nieprzyjemnościami. Nigdy szczęście jest związane z jednym rodzajem przyjemności, bo przyjemność musi trwać krótko a szczęście powinno trwać jak najdłużej. Dlatego powinniśmy ciągle szukać nowych przyjemności ażeby być szczęśliwym. Po zrozumieniu tej zasady będziemy wiedzieli jak postępować w życiu a nie oczekiwać rzeczy niemożliwych. Oto kilka przykładów. Miłość gorący temat na dzisiaj. Będąc zakochanym jest na pewno bardzo przyjemnie. Ale taka sytuacja nigdy nie trwa w nieskończoność. Najbardziej atrakcyjny fizycznie partner z czasem się nudzi. Pozostaje atrakcyjność psychiczna do kontynuowania „przyjemnej” znajomości. Ale atrakcyjność polega na ciągłym tworzeniu przyjemnych dla obojga sytuacji a to wymaga i umiejętności i pracy. Ale jeszcze parę uwag. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest uzależnianie swojego szczęścia od innych. Np. „Jak poznam tą wymarzoną osobę to będę szczęśliwa/y”. Nic obłędniejszego w rozumowaniu. Mądre powiedzenie stwierdza: „Nigdy nie traktuj kobiety jak swoją własność, bo jak odejdzie to będziesz bardzo nieszczęśliwy”. Dotyczy to także kobiet. Podsumowując, Błąd w interpretacji miłości polega na tym, że tak naprawdę to cała przyjemność nasza polega na tym, że to MY KOCHAMY a nie, że nas ktoś kocha. Więc szczęście musi budować każdy dla siebie, aby móc je jak najskuteczniej kontrolować. I jeszcze jedno pod uwagę. Może zauważyliście, że tak się (nie istotne teraz, dlaczego), składa w życiu, że szczęśliwi ciągną do szczęśliwych, nieszczęśliwi do nieszczęśliwych, bogaci do bogatych, biedni do biednych itd., Więc nie szukajmy sposobów jak będąc biednym poznać bogatych, starajmy się najpierw zostać bogatym a inni bogaci sami nas znajdą. To samo dotyczy szukania szczęścia. Zostań najpierw sama czy sam szczęśliwą czy szczęśliwym a inni tacy sami cię znajdą to jest klucz w postępowaniu w życiu. Wszystko zaczyna się od nas samych.
Stwierdziliśmy „stan chorobowy pacjenta”, destrukcyjny stres samotności.
Postawiliśmy diagnozę. Należy się koniecznie leczyć. Zaczynając od siebie. Nie staram się dawać rad, bo mało ludzi się do nich zastosowuje, nawet, jeśli chcą taka jest natura ludzka. Ale jak sami do czegoś dojdą i przekonają się o czymś sami to staje się to ich naturą i pozostaje ich sposobem na życie do końca. Jak sobie radzę z samotnością? Jestem tak zajęty dążeniem do osiągania swoich celów, że nie mam czasu być samotny. Każdy sukces to satysfakcja. Nigdy nie stawiałem sobie w życiu zbyt wysoko poprzeczki do pokonania za jednym razem. Nauczono mnie, że lepiej pokonywać z sukcesem małe cele i ciągle być pozytywnie nastawiony do swoich możliwości, Niż stawiać sobie ambitne plany i ponosić konsekwencje porażki. Czyli ciągle, ale sukcesywnie MAŁYMI KROCZKAMI do celu. Ciągle mieć jakiś cel przed sobą, którego osiągnięcie przyniesie Ci przyjemność. Przyjemność następna sprawa. Nauczyć się opanować emocje, te negatywne, Bycie złym na coś lub na kogoś tylko pracuje przeciwko tobie. Ogranicza Twoje możliwości a niczym nie pomaga. A szczególności denerwowanie się w sytuacji, na którą nie mamy żadnego wpływu. Ale to już wyższa szkoła kontroli samego siebie.
Jak do tego doszedłem bardzo długa praktyka, studiowanie różnego rodzaju nauk, przebywanie dłuższy czas w różnych środowiskach kulturowych i czerpanie wiedzy z jej doświadczeń? Kultura zachodnia ma bardzo duże postępy w naukach ścisłych, ale jej jeszcze bardzo daleko do umiejętności poznawania samego siebie. Dlatego tradycja wschodu powinna być w wielu przypadkach dla nas przykładem.
Czy wszystko jest energią? Tak twierdzą niektóre teorie, ale każda z nich ma inną definicję energii, więc nie możemy z tego robić wspólnego mianownika. I niezaprzeczalną prawdą jest, że los zależy tylko od nas samych i że w życiu nie ma żadnych przypadków, tyko my sobie z tego nie zdajemy jeszcze sprawy.
Ps. Żadna książka nie zastąpi kontaktu osobistego z mądrymi ludźmi. Kontakt osobisty z starymi ludźmi wschodu, (Japonja), którzy pozostawia wrażenia do końca życia. Ich przekonania i postępowania są naturalne. Czuje się to poprzez skórę. Przebywanie w ich środowisku to przyjemność i swoboda. Brak poczucia jakiegokolwiek psychicznego zagrożenia. Tu w USA lub w Europie człowiek jest wytworem społecznym jeszcze gorzej jak wytworem midiów. To jest jakiś „stwór” którego nie wiadomo jak ugryźć i co Ci może z jego strony naprawdę zagrażać. Jeśli chodzi o Twoje pytanie to najważniejsze jest czegoś bardzo chcieć. Wyobrażać siebie w okolicznościach osiągnięcia tego celu W podświadomości praktykować czerpanie przyjemności po osiągnięciu rezultatu. To już krok od podjęcia praktycznego działania w kierunku swojego pragnienia. Następnie to nauczenie się wierzyć w siebie wierzyć siebie i soje możliwości. Nie liczyć na „gwiazdkę z nieba”, na kogoś, ale na siebie. Ciągle kumulować swoje możliwości przy każdej okazji. I otaczać się mądrymi i dobrymi ludźmi (?). (Pamietaj: 5 minut rozmowy z durniem wystarczy by zidiocieć na rok. Ben Skiba).
Chcialbym jeszcze napisać parę zdań o czymś, o czym wszyscy czują, ale jakoś nie mogą sobie z tym poradzić. Natura obdarzyła nas (i wszystkie istoty też), specjalnym kodem porozumiewania się pomiędzy sobą, ale bez ingerencji naszej woli. (Coś, co w potocznym określeniu nazywamy instynktem, ale to nie tak do końca). Dzięki tej komunikacji instynktownie odczuwamy „nastawienie” drugiej osoby. Dlatego jeśli ktoś czegoś bardzo pragnie, chce coś na siłę, (obym był dodrze zrozumiany), to druga strona instynktownie odbiera to negatywne, gdyż traktuje tą osobę jako potrzebującą chcącą coś wziąć. I przed tym instynktownie się bronimy, czyli unikając takich osób, „negatywnych kontaktów”. W przypadku natomiast, kiedy niczego nie oczekujemy, (nie jesteśmy „zagrożeniem”), od nikogo „instynkt” pozwala nam nawiązywać „pozytywne kontakty”. Nauka posługiwania się prawidłowo instynktem a przypadku człowieka zanika, (z różnych powodów), ale to nasza wina, lenistwa, a jest on naprawdę wspaniałym narzędziem w naszym ręku.
Zapomnieliśmy jeszcze o podstawowej rzeczy. Bycia sobą. Każdy ma jakieś indywidualne potrzeby, stworzone genetycznie, niezależne od środowiska, w którym się znajduje i od narzuconych prze niego „praw i obowiązków”. Dlatego pierwszym krokiem, od którego zależy nasz sukces życiowy to znalezienie prawidłowej odpowiedzi, na: kim jesteśmy i co nam naprawdę sprawia przyjemność? Zewnętrzny świat stara się nas na siłę uszczęśliwiać, jak media czy kościół. Ale tak naprawdę to tylko my wiemy naprawdę, czego w życiu potrzeba nam do szczęścia. Więc zacznijmy robić wreszcie tyko to, co daje nam przyjemność. Nie idźmy na łatwiznę, bo wcześniej czy później ona się na nas zemści. To, co wygląda na początku dobrze to na końcu jest tragiczne. Nie róbmy czegoś, czego nie lubimy. Bo nawet jak nam się wydaje, że nie mamy innego wyjścia lub, że tymczasowo rozwiązanie takie przynosi nam korzyści. To negatywne skutki uboczne takiego postępowania przeważnie przewyższają korzyści. Nie zapominajmy, że jesteśmy częścią otaczającej nas przyrody i tylko w śród niej jest nasze właściwe miejsce. Dlatego życie we właściwym środowisku i postępowanie zgodnie z swoimi potrzebami daje nam PODSTAWE do bycia wżyciu szczęśliwym. A intuicja, czy pozytywne myślenie jest jakby prawidłowym narzędziem w naszym ręku. Wszystko to nie jest takie proste, ale jak się prawidłowo zazębia z sobą to jest już dobrze.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Jak żyć lepiej? Strona Główna -> Związki damsko męskie. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin